Ostatnie aktualizacje
  • Pies fajny jest
    1 dni
    ·
    Jesień niesie za sobą zmianę warunków atmosferycznych oraz krótsze dni. Warto odpowiednio się do niej przygotować.
    Pamiętaj, aby mimo zachęcającej pogody nie pomijać spacerów - pies potrzebuje aktywności, a takie wędrówki pomogą mu przyzwyczaić się do niższej temperatury.
    Pies fajny jest 1 dni · Jesień niesie za sobą zmianę warunków atmosferycznych oraz krótsze dni. Warto odpowiednio się do niej przygotować. Pamiętaj, aby mimo zachęcającej pogody nie pomijać spacerów - pies potrzebuje aktywności, a takie wędrówki pomogą mu przyzwyczaić się do niższej temperatury. 🍂
    Like
    Uwielbiam
    2
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Klimaty Podlasia

    W "Dębowym Królestwie"
    i okolicy.
    Klimaty Podlasia W "Dębowym Królestwie" i okolicy.
    Uwielbiam
    Like
    Mega
    4
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Klimaty Podlasia
    55 min ·
    W "Dębowym Królestwie"
    i okolicy.
    PODLASIE :
    Biała Straż, Wojnówka, Opaka,
    Polecana Agroturystyka w okolicy :
    Dębowe Królestwo
    Klimaty Podlasia 55 min · W "Dębowym Królestwie" i okolicy. PODLASIE : Biała Straż, Wojnówka, Opaka, Polecana Agroturystyka w okolicy : Dębowe Królestwo
    Uwielbiam
    Like
    4
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Spokojnie kotku
    8 min ·
    Wiosną i jesienią koty intensywnie gubią sierść w ramach przystosowania się do zmieniających się warunków otoczenia. - zimowe futro jest bardziej gęste i grubsze, co spowodowane jest niską temperaturą.
    Jeżeli jednak zauważysz u swojego pupila któryś z objawów przedstawionych na grafice, skontaktuj się z lekarzem weterynarii.
    Spokojnie kotku 8 min · Wiosną i jesienią koty intensywnie gubią sierść w ramach przystosowania się do zmieniających się warunków otoczenia. - zimowe futro jest bardziej gęste i grubsze, co spowodowane jest niską temperaturą. 🌡️ Jeżeli jednak zauważysz u swojego pupila któryś z objawów przedstawionych na grafice, skontaktuj się z lekarzem weterynarii. 🩺
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Nadleśnictwo Piwniczna, Lasy Państwowe

    Jedna z najokazalszych gąsienic rodzimej entomofauny - trociniarka czerwica (Cossus cossus), potrafi osiągać długość do 10 cm.

    Szkodliwość

    Gąsienice trociniarki czerwicy (Cossus cossus) są niebezpiecznymi szkodnikami technicznymi i fizjologicznymi drzew liściastych. Występują na bukach, brzozach, klonach, jesionach, olchach, lipach, wierzbach, topolach, wiązach, a niekiedy również na drzewach owocowych – głównie jabłoniach i gruszach. Najczęściej porażają brzozy, wierzby, olchy, topole i jabłonie.

    Larwy żerują na wilgotnym drewnie o wysokiej zawartości lekkostrawnych cukrów i białka, dlatego samice składają jaja tylko w żywych drzewach. Zagrożone są okazy w każdym wieku, zwłaszcza młode (również sadzonki) i słabo przyrastające. Silna inwazja gąsienic może doprowadzić do całkowitego zahamowania wzrostu, a następnie obumarcia drzewa. Porażone topole często łamią się pod naporem silnych wiatrów. Ponadto gąsienice drążące tunele w drewnie zwiększają ryzyko wystąpienia infekcji grzybowych. Zależność ta działa również w drugą stronę – substancje zapachowe obecne w żywicy porażonego drzewa przywabiają motyle.

    Samice często składają jaja w okazach osłabionych przez choroby, ponieważ rozluźniona tkanka ułatwia larwom przegryzanie się przez drewno w celu przepoczwarzenia się. Gąsienice trociniarki czerwicy często występują razem z wonnicą piżmówką i zgrzypikiem twardokrywką. Konkurują o pokarm z koziorogiem dęboszem i krytoryjkiem olchowcem, wyniszczając populacje tych szkodników.

    Gąsienica trociniarki czerwicy (Cossus cossus)
    Trociniarka to jeden z największych motyli zamieszkujących Polskę. Ćma ta występuje na terenie całej Polski i Europy, nawet w dużych aglomeracjach. Preferuje lasy liściaste, parki i ogrody. Jej ubarwienie jest szaro-brązowe, a rozpiętość skrzydeł sięga 96 mm. Tułów i odwłok są pokryte włoskami. Jest to motyl aktywny w nocy, wabi go światło. Brunatno-czerwone gąsienice mogą dorosnąć nawet do 10 cm długości, jedzą wszystko co napotkają, głównie drewno drzew liściastych, chociaż potrafią zjeść także larwy innych motyli. Jaja samica składa w popękanej korze drzew, rozwój larw trwa od 2-4 lat. Przepoczwarzenie następuje wewnątrz chodnika wygryzionego w drewnie lub ziemi.

    Gąsienica przechodzi przez 8 stadiów larwalnych i przeżywa dwie zimy zanim się przepoczwarzy. W pierwszym roku szkodnik żeruje w gromadzie tuż pod korą, w szyi korzeniowej drzew, a w drugim przenosi się w głąb pni i konarów, drążąc indywidualne korytarze. Jedna larwa potrafi wydrążyć tunel długi na 1 m. W maju drugiego roku larwa przemieszcza się pod powierzchnię kory i wygryza w niej otwór wylotowy. Następnie tworzy kokon z wiórek oraz przędzy. Proces przepoczwarzenia zachodzi zazwyczaj w żerowisku, 5-8 cm pod powierzchnią ziemi, choć niekiedy gąsienice schodzą nawet na głębokość dwóch metrów. Wylot motyli rozpoczyna się po upływie 2-6 tygodni – w czerwcu lub na początku lipca. Dorosły osobnik żyje około tygodnia.

    Gąsienice trociniarki czerwicy są niebezpiecznymi szkodnikami drzew liściastych. Larwy żerują na wilgotnym drewnie o wysokiej zawartości lekkostrawnych cukrów i białka, dlatego samice składają jaja tylko w żywych drzewach. Występują na bukach, brzozach, klonach, jesionach, olchach, lipach, wierzbach, topolach, wiązach, a niekiedy również na drzewach owocowych – głównie jabłoniach i gruszach. Najczęściej porażają brzozy, wierzby, olchy, topole i jabłonie. Naturalni wrogowie gąsienic trociniarki czerwicy to dzięcioły, na motyle natomiast polują sowy i nietoperze. Ponadto wśród larw występuje zjawisko kanibalizmu.

    Będąc na spacerze zobaczyłam tę gąsienicę. Przyznam, że początkowo wystraszyłam się, ale ciekawość była silniejsza i wzięłam ją do ręki. Jej otwór gębowy zakończony jest sporej wielkości żwaczkami. Dodatkowo gigantyczne rozmiary tego owada spowodowały, że poczułam się niepewnie. Dopiero w domu, podczas szukania jakichkolwiek informacji dowiedziałam się, że napotkane w parku stworzenie to gąsienica trociniarki czerwicy. Natura potrafi zaskakiwać w każdym momencie.

    Nadleśnictwo Piwniczna, Lasy Państwowe Jedna z najokazalszych gąsienic rodzimej entomofauny - trociniarka czerwica (Cossus cossus), potrafi osiągać długość do 10 cm. Szkodliwość Gąsienice trociniarki czerwicy (Cossus cossus) są niebezpiecznymi szkodnikami technicznymi i fizjologicznymi drzew liściastych. Występują na bukach, brzozach, klonach, jesionach, olchach, lipach, wierzbach, topolach, wiązach, a niekiedy również na drzewach owocowych – głównie jabłoniach i gruszach. Najczęściej porażają brzozy, wierzby, olchy, topole i jabłonie. Larwy żerują na wilgotnym drewnie o wysokiej zawartości lekkostrawnych cukrów i białka, dlatego samice składają jaja tylko w żywych drzewach. Zagrożone są okazy w każdym wieku, zwłaszcza młode (również sadzonki) i słabo przyrastające. Silna inwazja gąsienic może doprowadzić do całkowitego zahamowania wzrostu, a następnie obumarcia drzewa. Porażone topole często łamią się pod naporem silnych wiatrów. Ponadto gąsienice drążące tunele w drewnie zwiększają ryzyko wystąpienia infekcji grzybowych. Zależność ta działa również w drugą stronę – substancje zapachowe obecne w żywicy porażonego drzewa przywabiają motyle. Samice często składają jaja w okazach osłabionych przez choroby, ponieważ rozluźniona tkanka ułatwia larwom przegryzanie się przez drewno w celu przepoczwarzenia się. Gąsienice trociniarki czerwicy często występują razem z wonnicą piżmówką i zgrzypikiem twardokrywką. Konkurują o pokarm z koziorogiem dęboszem i krytoryjkiem olchowcem, wyniszczając populacje tych szkodników. Gąsienica trociniarki czerwicy (Cossus cossus) Trociniarka to jeden z największych motyli zamieszkujących Polskę. Ćma ta występuje na terenie całej Polski i Europy, nawet w dużych aglomeracjach. Preferuje lasy liściaste, parki i ogrody. Jej ubarwienie jest szaro-brązowe, a rozpiętość skrzydeł sięga 96 mm. Tułów i odwłok są pokryte włoskami. Jest to motyl aktywny w nocy, wabi go światło. Brunatno-czerwone gąsienice mogą dorosnąć nawet do 10 cm długości, jedzą wszystko co napotkają, głównie drewno drzew liściastych, chociaż potrafią zjeść także larwy innych motyli. Jaja samica składa w popękanej korze drzew, rozwój larw trwa od 2-4 lat. Przepoczwarzenie następuje wewnątrz chodnika wygryzionego w drewnie lub ziemi. Gąsienica przechodzi przez 8 stadiów larwalnych i przeżywa dwie zimy zanim się przepoczwarzy. W pierwszym roku szkodnik żeruje w gromadzie tuż pod korą, w szyi korzeniowej drzew, a w drugim przenosi się w głąb pni i konarów, drążąc indywidualne korytarze. Jedna larwa potrafi wydrążyć tunel długi na 1 m. W maju drugiego roku larwa przemieszcza się pod powierzchnię kory i wygryza w niej otwór wylotowy. Następnie tworzy kokon z wiórek oraz przędzy. Proces przepoczwarzenia zachodzi zazwyczaj w żerowisku, 5-8 cm pod powierzchnią ziemi, choć niekiedy gąsienice schodzą nawet na głębokość dwóch metrów. Wylot motyli rozpoczyna się po upływie 2-6 tygodni – w czerwcu lub na początku lipca. Dorosły osobnik żyje około tygodnia. Gąsienice trociniarki czerwicy są niebezpiecznymi szkodnikami drzew liściastych. Larwy żerują na wilgotnym drewnie o wysokiej zawartości lekkostrawnych cukrów i białka, dlatego samice składają jaja tylko w żywych drzewach. Występują na bukach, brzozach, klonach, jesionach, olchach, lipach, wierzbach, topolach, wiązach, a niekiedy również na drzewach owocowych – głównie jabłoniach i gruszach. Najczęściej porażają brzozy, wierzby, olchy, topole i jabłonie. Naturalni wrogowie gąsienic trociniarki czerwicy to dzięcioły, na motyle natomiast polują sowy i nietoperze. Ponadto wśród larw występuje zjawisko kanibalizmu. Będąc na spacerze zobaczyłam tę gąsienicę. Przyznam, że początkowo wystraszyłam się, ale ciekawość była silniejsza i wzięłam ją do ręki. Jej otwór gębowy zakończony jest sporej wielkości żwaczkami. Dodatkowo gigantyczne rozmiary tego owada spowodowały, że poczułam się niepewnie. Dopiero w domu, podczas szukania jakichkolwiek informacji dowiedziałam się, że napotkane w parku stworzenie to gąsienica trociniarki czerwicy. Natura potrafi zaskakiwać w każdym momencie.
    Like
    1
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Pies fajny jest
    25 min ·
    Jesień to czas intensywnego linienia u psów. które ma na celu przygotować je do zimy i obniżonej temperatury.
    Regularne czesanie psa pomoże w pozbyciu się nagromadzonego w sierści martwego włosia, poprawi ukrwienie skóry oraz skróci okres linienia pupila.
    Pies fajny jest 25 min · Jesień to czas intensywnego linienia u psów. które ma na celu przygotować je do zimy i obniżonej temperatury. 🌡️ Regularne czesanie psa pomoże w pozbyciu się nagromadzonego w sierści martwego włosia, poprawi ukrwienie skóry oraz skróci okres linienia pupila.
    Like
    1
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Nadleśnictwo Piwniczna, Lasy Państwowe
    10 godz.
    ·
    W galopie...
    Fot. Michał Gawlak
    #rykowisko, #walkibyków,
    Nadleśnictwo Piwniczna, Lasy Państwowe 10 godz. · W galopie... Fot. Michał Gawlak #rykowisko, #walkibyków,
    Uwielbiam
    Like
    Haha
    5
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • ies fajny jest

    Oj, komuś tu się przysnęło!
    ies fajny jest Oj, komuś tu się przysnęło! 😇
    Like
    Uwielbiam
    2
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Klimaty Podlasia
    1 godz.
    ·
    "Zapach ziemi o poranku"
    PODLASIE :
    Podkamionka, Bilwinki, Stodolne, Jelenia Góra, Stara Kamionka,
    Planteczka, Janowszczyzna, Bohoniki, Knyszewicze, okolice
    Klimaty Podlasia 1 godz. · "Zapach ziemi o poranku" PODLASIE : Podkamionka, Bilwinki, Stodolne, Jelenia Góra, Stara Kamionka, Planteczka, Janowszczyzna, Bohoniki, Knyszewicze, okolice
    Like
    Uwielbiam
    4
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Ewa Rozycka
    Jedno spojrzenie i i i ,,Wrześniowym wieczorem, gdy świat już uspiony.. Idzie Święta Pani przez polskie zagony. Sznur pereł na szyji, Jej suknia powiewna.. To niebios królowa Matka Boska Siewna...
    Ewa Rozycka Jedno spojrzenie i i i ,,Wrześniowym wieczorem, gdy świat już uspiony.. Idzie Święta Pani przez polskie zagony. Sznur pereł na szyji, Jej suknia powiewna.. To niebios królowa Matka Boska Siewna...🌿❤🌿
    Uwielbiam
    Like
    3
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • 19 września to Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk
    19 września to Dzień Dzikiej Flory, Fauny i Naturalnych Siedlisk 🌳
    Uwielbiam
    Like
    5
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Klimaty Podlasia
    28 min ·
    "Bug wpatrzony w lustro"
    PODLASIE : okolice Mielnika nad Bugiem.
    Klimaty Podlasia 28 min · "Bug wpatrzony w lustro" PODLASIE : okolice Mielnika nad Bugiem.
    Uwielbiam
    Like
    5
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Nadleśnictwo Piwniczna, Lasy Państwowe
    1 godz.
    ·
    Spotkany, między kwaterami, na szkółce leśnej pokaźnych rozmiarów, gniewosz plamisty.
    Fot. Michał Wacławek
    #gniewosz,
    Nadleśnictwo Piwniczna, Lasy Państwowe 1 godz. · Spotkany, między kwaterami, na szkółce leśnej pokaźnych rozmiarów, gniewosz plamisty. Fot. Michał Wacławek #gniewosz,
    Like
    Uwielbiam
    2
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Klimaty Podlasia
    2 godz.
    ·
    "Lato odchodzi powoli"
    PODLASIE :
    Ostrynka, Cimoszka, Giełozicha, Sosnowe Bagno, Brzozowe Bagno,
    Soroczy Mostek , Białousy, Ostra Góra, okolice
    Klimaty Podlasia 2 godz. · "Lato odchodzi powoli" PODLASIE : Ostrynka, Cimoszka, Giełozicha, Sosnowe Bagno, Brzozowe Bagno, Soroczy Mostek , Białousy, Ostra Góra, okolice
    Uwielbiam
    Mega
    3
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
  • Kawka - opis, występowanie i zdjęcia. Ptak kawka ciekawostki
    Kawka lata od miasta do miasta razem z gawronami oraz wronami, a w sezonie lęgowym opuszcza dwójkę towarzyszy zimowej niedoli, by założyć gniazdo w miejscu z goła innym niż to, które preferują jej kuzyni. Gawron czy wrona zakładają gniazda na drzewach, a ona w budynkach, blisko ludzi. Często w kominach, przez co wielu irytuje, bo instalacja nie tak działa, bo jej przelotowość spadła, bo wreszcie zaśmieca ciąg kominowy. I cóż wtedy zrobić z tą kawką?

    Kawka sąsiadka, co warto wiedzieć?

    Kawka (Corvus monedula) jest ptakiem zaliczanym do rodziny krukowatych. W moim mniemaniu należy do jednych z najbardziej inteligentnych ptaków. Podobno można ją nauczyć mówić, i będzie robić to całkiem nieźle. Teraz zajmijmy się wyglądem. Na pozór niezbyt atrakcyjna. Cała czarna i w zależności od podgatunku może mieć bardziej lub mniej szare policzki. Świat ogląda oczami o niebieskich tęczówkach. Osiąga wielkość ciała 33 – 37 cm oraz rozpiętość skrzydeł między 65-73 cm. Ma krótki ale masywny dziób, z którego odzywa się dając o sobie znać charakterystycznymi, nieco zachrypniętymi: „kjak”, „kak”, „gaaak”. W okresie lęgowym, kiedy młode wychodzą z gniazd, by na własne skrzydło poznawać świat, całe stado bacznie obserwuje takiego młodzieńca i w razie niebezpieczeństwa, opiekunowie atakują wroga. Najpierw reagują głosem, wznosząc alarm słyszalnym na dalekie odległości: „agrrr”. Gdy to nie zadziała, mogą podobnie niczym puszczyk podjąć się próby ataku, jeśli wróg nie odpuści. Między samcem a samicą nie ma jakiś specjalnych różnic, poza tą, że samiec jest większy, a jego upierzenie nieco bardziej połyskuje w promieniach słońca, zwłaszcza podczas sezonu lęgowego. Gniazda zakłada w luźnych koloniach, które mogą liczyć od kilku do kilkudziesięciu par. Oprócz wspomnianych budynków oraz kominów, z powodzeniem zamieszkuje inne nisze w naszych budowlach, w jej mniemaniu, nadające się do zamieszkania. A w naturze? Przede wszystkim jej domem są dziuple. Duże takie jak dla puszczyka, w końcu to ptak podobnych rozmiarów. Preferuje stare drzewostany, które liczą co najmniej 100 lat, a jeśli nie ma ich w okolicy, tylko są z kolei góry, wtedy korzysta z półek skalnych lub nor. Można jeszcze takie osobniki spotkać nawet w naszych Tatrach czy Karkonoszach. Korzysta z nich zazwyczaj już od marca, chociaż wiele razy obserwowałem ptaki zajęte budową pieleszy nawet pod koniec lutego.


    Kawki są gatunkiem monogamicznym oraz długowiecznym. Jak na organizm tej wielkości, długość życia w niewoli na poziomie 30 – 40 lat, to naprawdę niezły wynik. Samiec wespół z samicą przystępują do kopulacji w marcu, wtedy też samica składa jaja, a potem przez najbliższe 30 dni je wysiaduje. Warto tutaj wspomnieć o samych jajach, których skorupka jest „miętowopistacjowa” i brązowo nakrapiana.

    Takich skarbów zaglądając do przybytku państwa kawek może być pięć. Po miesiącu wykluwają się z nich młode. Przez następne 35 dni siedzą w gnieździe, po czym opuszczają je, gdy nie potrafią jeszcze latać i są w stadium tzw. podlotu. Stado kawek opiekuje się takim osobnikiem przez następne dwa tygodnie. Później młoda kawka, razem z innymi, starszymi osobnikami poznaje „smaki” życia z różnymi dla siebie skutkami. Może warto byłoby kawce wybaczyć jej ułomność i zamieszkiwanie w kominach? Ptak ten żywi się tym, co niekoniecznie dla nas jest dobre. Głównie drobnymi owadami, ich larwami, a także drobnymi gryzoniami, gdy natknie się na ich gniazdo podczas swoich wędrówek na trawniku czy łące. Ogólnie rzecz biorąc to nasz niepozorny sprzymierzeniec, który działa zgodnie z naturą, czego nie można powiedzieć o różnego rodzaju pestycydach.

    Kawka z mlekiem, czyli o mutacjach i podgatunkach

    Zapewne wielu z Was miało okazję spotkać kawkę z kilkoma białymi piórami lub niemal całego białego osobnika. Takich mutacji barwnych wbrew pozorom wcale nie ma tak mało. Praktycznie w każdym mieście można spotkać kawkę, której upierzenie, dla kontrastu ma kilka białych piórek. O co chodzi? O genetykę. Kawki takie nie posiadają odpowiedniej ilości czarnego barwnika – melaniny.

    Jest to cecha recesywna, czyli ujawnia się dopiero wtedy, kiedy rodzice będący heterozygotami (tzn. posiadający zarówno gen dominujący jak i recesywny danej cechy) przekażą swojemu dziecku geny recesywne. Na dodatek, żeby cała ta układanka była jeszcze bardziej skomplikowana, gen ten jest genem kumulatywnym. Znaczy to tyle, że za daną cechę nie odpowiada tylko jeden gen, a kilka. Im więcej tych genów znajdzie się w genotypie danego osobnika, wówczas cecha ujawni się z jeszcze większą intensywnością. Dlatego właśnie możemy na naszych trawnikach obserwować ptaki, które zarówno mają kilka białych piór, jak i takie, które mają tych piór więcej. Mutacje barwne mogą dotyczyć innych gatunków, ale u kawek może takie zjawisko obserwować każdy z nas, ze względu na bardzo duże rozpowszechnienie gatunku. Dla bardziej wprawnych obserwatorów istnieje jeszcze jedna kwestia do rozwiązania. Otóż w naszym otoczeniu, zwłaszcza zimą oraz jesienią, kiedy w ptasim świecie ruch jest najbardziej intensywny, pojawiają się kawki, zarówno te z bardziej wschodnich, jak i zachodnich populacji. Zasięg występowania gatunku rozciąga się pomiędzy Zachodnią Europą oraz Mongolią. Na tak dużym obszarze wykształciły się aż trzy podgatunki. Środkową Europę zamieszkuje C. m. monedula – czyli podgatunek nominatywny. Charakteryzuje się tym, że ma jasne policzki oraz potylicę – pióra w tych miejscach są szare w przeciwieństwie do reszty ciała, która jest czarna. Bardziej zachodni C. m. spermologus zamieszkuje południe oraz zachodnie krańce Starego Kontynentu. W odróżnienia od nominatywnego ma ciemniejszą głowę, a wschodni C. m. sommeringi jest bardzo podobny do C. m. monedula tylko ma jasny, niemal biały pasek u podstawy szyi. Trzeba wytężyć wzrok, przejrzeć ptak po ptaku fruwające tu i ówdzie stado, a z każdym kolejnym osobnikiem rozpoznawanie przyjdzie nam z dużą łatwością. Smaczku dodaje fakt, że młodociane kawki mogą nieco przypominać C. m. spermologus. Jednak w naszych szerokościach geograficznych po pierwsze rozród kawek ma miejsce wiosną, a osobniki zaliczane do podgatunku zachodniego znajdują się w tym czasie poza granicami Polski, zatem problem rozwiązany. No chyba, że miałby ktoś jeszcze jakieś wątpliwości, wtedy należy zwrócić uwagę na sylwetkę. Młode są smuklejsze i nieco mniejsze od dorosłych. Z czasem nabiorą masy, mięśnie też jeszcze bardziej im urosną, ale na początku, tuż po wyrośnięciu ze stadium podlota do tego zostaje jeszcze długa droga.

    W stadzie kawek raźniej

    Wespół z gawronami oraz wronami, kawka tworzy jesienią i zimą ogromne stada, które mogą liczyć nawet kilka tysięcy ptaków. Razem przemierzają kraj wzdłuż i wszerz w celu poszukiwania lepszego miejsca do przebywania. Latają tam, gdzie bezpieczniej, gdzie więcej jedzenia. Często nad naszymi głowami możemy obserwować niebo usłane gawronio-kawczymi chmarami. Moi znajomi, gdy byliśmy dziećmi, widząc takie stado szukali miejsca, by schować się przed deszczem odchodów.

    Owszem podobno ptasia kupa, która na nas spada z nieba podobno przynosi szczęście, ale nie jest to z pewnością zdarzenie przyjemne, a i potem trochę wstyd pokazać się na przykład w ubrudzonej odchodami koszulce lub ubrudzonymi włosami. Tyle mitów poplątanych z faktami, a teraz czas na same fakty. Po co gromadzić się w stada, zwłaszcza z gatunkiem większym? Bo jest bezpieczniej. Będąc w stadzie istnieje mniejsza szansa na upolowanie przez drapieżnika. Drapieżniki trzymają się z reguły z dala od dużych grup ptaków krukowatych. Nie chcą ryzykować podziobania ostrymi dziobami. Dziobnięcie, dziobnięciem, ale co wtedy jeśli dojdzie do utraty oka? Jak to mówią „kruk krukowi oka nie wykole”, natomiast komuś innemu, czemu nie? Zarówno podczas żerowania, jak również snu ptaki trzymają się w grupach. Przesiadują na gałęziach drzew, od czasu do czasu krzyczą, by sprawić wrażenie, że jest ich bardzo dużo. Ilość odstrasza! Tyle na przelotach. Sezon lęgowy to kolejna część stadnego życia tych ptaków. Od luźnych kolonii, po wspólną opiekę nad najmłodszymi. Taka strategia, jak pokazują statystyki, sprawdza się. Przeżywalność kawek w pierwszych dniach życia wynosi między 70 a 90%! Takich wyników naprawdę mogą pozazdrościć inne gatunki. Dowodzi to tego, że nie warto odłączać się od stada.

    Bibliografia
    Dolata, Paweł & Kaminski, Piotr & Winiecki, Aleksander. (2006); “Kawka Corvus monedula w Polsce - przegląd badań”; Ptaki krukowate Polski Corvids of Poland, Publisher: Bogucki Wyd. Nauk
    Kawka - opis, występowanie i zdjęcia. Ptak kawka ciekawostki Kawka lata od miasta do miasta razem z gawronami oraz wronami, a w sezonie lęgowym opuszcza dwójkę towarzyszy zimowej niedoli, by założyć gniazdo w miejscu z goła innym niż to, które preferują jej kuzyni. Gawron czy wrona zakładają gniazda na drzewach, a ona w budynkach, blisko ludzi. Często w kominach, przez co wielu irytuje, bo instalacja nie tak działa, bo jej przelotowość spadła, bo wreszcie zaśmieca ciąg kominowy. I cóż wtedy zrobić z tą kawką? Kawka sąsiadka, co warto wiedzieć? Kawka (Corvus monedula) jest ptakiem zaliczanym do rodziny krukowatych. W moim mniemaniu należy do jednych z najbardziej inteligentnych ptaków. Podobno można ją nauczyć mówić, i będzie robić to całkiem nieźle. Teraz zajmijmy się wyglądem. Na pozór niezbyt atrakcyjna. Cała czarna i w zależności od podgatunku może mieć bardziej lub mniej szare policzki. Świat ogląda oczami o niebieskich tęczówkach. Osiąga wielkość ciała 33 – 37 cm oraz rozpiętość skrzydeł między 65-73 cm. Ma krótki ale masywny dziób, z którego odzywa się dając o sobie znać charakterystycznymi, nieco zachrypniętymi: „kjak”, „kak”, „gaaak”. W okresie lęgowym, kiedy młode wychodzą z gniazd, by na własne skrzydło poznawać świat, całe stado bacznie obserwuje takiego młodzieńca i w razie niebezpieczeństwa, opiekunowie atakują wroga. Najpierw reagują głosem, wznosząc alarm słyszalnym na dalekie odległości: „agrrr”. Gdy to nie zadziała, mogą podobnie niczym puszczyk podjąć się próby ataku, jeśli wróg nie odpuści. Między samcem a samicą nie ma jakiś specjalnych różnic, poza tą, że samiec jest większy, a jego upierzenie nieco bardziej połyskuje w promieniach słońca, zwłaszcza podczas sezonu lęgowego. Gniazda zakłada w luźnych koloniach, które mogą liczyć od kilku do kilkudziesięciu par. Oprócz wspomnianych budynków oraz kominów, z powodzeniem zamieszkuje inne nisze w naszych budowlach, w jej mniemaniu, nadające się do zamieszkania. A w naturze? Przede wszystkim jej domem są dziuple. Duże takie jak dla puszczyka, w końcu to ptak podobnych rozmiarów. Preferuje stare drzewostany, które liczą co najmniej 100 lat, a jeśli nie ma ich w okolicy, tylko są z kolei góry, wtedy korzysta z półek skalnych lub nor. Można jeszcze takie osobniki spotkać nawet w naszych Tatrach czy Karkonoszach. Korzysta z nich zazwyczaj już od marca, chociaż wiele razy obserwowałem ptaki zajęte budową pieleszy nawet pod koniec lutego. Kawki są gatunkiem monogamicznym oraz długowiecznym. Jak na organizm tej wielkości, długość życia w niewoli na poziomie 30 – 40 lat, to naprawdę niezły wynik. Samiec wespół z samicą przystępują do kopulacji w marcu, wtedy też samica składa jaja, a potem przez najbliższe 30 dni je wysiaduje. Warto tutaj wspomnieć o samych jajach, których skorupka jest „miętowopistacjowa” i brązowo nakrapiana. Takich skarbów zaglądając do przybytku państwa kawek może być pięć. Po miesiącu wykluwają się z nich młode. Przez następne 35 dni siedzą w gnieździe, po czym opuszczają je, gdy nie potrafią jeszcze latać i są w stadium tzw. podlotu. Stado kawek opiekuje się takim osobnikiem przez następne dwa tygodnie. Później młoda kawka, razem z innymi, starszymi osobnikami poznaje „smaki” życia z różnymi dla siebie skutkami. Może warto byłoby kawce wybaczyć jej ułomność i zamieszkiwanie w kominach? Ptak ten żywi się tym, co niekoniecznie dla nas jest dobre. Głównie drobnymi owadami, ich larwami, a także drobnymi gryzoniami, gdy natknie się na ich gniazdo podczas swoich wędrówek na trawniku czy łące. Ogólnie rzecz biorąc to nasz niepozorny sprzymierzeniec, który działa zgodnie z naturą, czego nie można powiedzieć o różnego rodzaju pestycydach. Kawka z mlekiem, czyli o mutacjach i podgatunkach Zapewne wielu z Was miało okazję spotkać kawkę z kilkoma białymi piórami lub niemal całego białego osobnika. Takich mutacji barwnych wbrew pozorom wcale nie ma tak mało. Praktycznie w każdym mieście można spotkać kawkę, której upierzenie, dla kontrastu ma kilka białych piórek. O co chodzi? O genetykę. Kawki takie nie posiadają odpowiedniej ilości czarnego barwnika – melaniny. Jest to cecha recesywna, czyli ujawnia się dopiero wtedy, kiedy rodzice będący heterozygotami (tzn. posiadający zarówno gen dominujący jak i recesywny danej cechy) przekażą swojemu dziecku geny recesywne. Na dodatek, żeby cała ta układanka była jeszcze bardziej skomplikowana, gen ten jest genem kumulatywnym. Znaczy to tyle, że za daną cechę nie odpowiada tylko jeden gen, a kilka. Im więcej tych genów znajdzie się w genotypie danego osobnika, wówczas cecha ujawni się z jeszcze większą intensywnością. Dlatego właśnie możemy na naszych trawnikach obserwować ptaki, które zarówno mają kilka białych piór, jak i takie, które mają tych piór więcej. Mutacje barwne mogą dotyczyć innych gatunków, ale u kawek może takie zjawisko obserwować każdy z nas, ze względu na bardzo duże rozpowszechnienie gatunku. Dla bardziej wprawnych obserwatorów istnieje jeszcze jedna kwestia do rozwiązania. Otóż w naszym otoczeniu, zwłaszcza zimą oraz jesienią, kiedy w ptasim świecie ruch jest najbardziej intensywny, pojawiają się kawki, zarówno te z bardziej wschodnich, jak i zachodnich populacji. Zasięg występowania gatunku rozciąga się pomiędzy Zachodnią Europą oraz Mongolią. Na tak dużym obszarze wykształciły się aż trzy podgatunki. Środkową Europę zamieszkuje C. m. monedula – czyli podgatunek nominatywny. Charakteryzuje się tym, że ma jasne policzki oraz potylicę – pióra w tych miejscach są szare w przeciwieństwie do reszty ciała, która jest czarna. Bardziej zachodni C. m. spermologus zamieszkuje południe oraz zachodnie krańce Starego Kontynentu. W odróżnienia od nominatywnego ma ciemniejszą głowę, a wschodni C. m. sommeringi jest bardzo podobny do C. m. monedula tylko ma jasny, niemal biały pasek u podstawy szyi. Trzeba wytężyć wzrok, przejrzeć ptak po ptaku fruwające tu i ówdzie stado, a z każdym kolejnym osobnikiem rozpoznawanie przyjdzie nam z dużą łatwością. Smaczku dodaje fakt, że młodociane kawki mogą nieco przypominać C. m. spermologus. Jednak w naszych szerokościach geograficznych po pierwsze rozród kawek ma miejsce wiosną, a osobniki zaliczane do podgatunku zachodniego znajdują się w tym czasie poza granicami Polski, zatem problem rozwiązany. No chyba, że miałby ktoś jeszcze jakieś wątpliwości, wtedy należy zwrócić uwagę na sylwetkę. Młode są smuklejsze i nieco mniejsze od dorosłych. Z czasem nabiorą masy, mięśnie też jeszcze bardziej im urosną, ale na początku, tuż po wyrośnięciu ze stadium podlota do tego zostaje jeszcze długa droga. W stadzie kawek raźniej Wespół z gawronami oraz wronami, kawka tworzy jesienią i zimą ogromne stada, które mogą liczyć nawet kilka tysięcy ptaków. Razem przemierzają kraj wzdłuż i wszerz w celu poszukiwania lepszego miejsca do przebywania. Latają tam, gdzie bezpieczniej, gdzie więcej jedzenia. Często nad naszymi głowami możemy obserwować niebo usłane gawronio-kawczymi chmarami. Moi znajomi, gdy byliśmy dziećmi, widząc takie stado szukali miejsca, by schować się przed deszczem odchodów. Owszem podobno ptasia kupa, która na nas spada z nieba podobno przynosi szczęście, ale nie jest to z pewnością zdarzenie przyjemne, a i potem trochę wstyd pokazać się na przykład w ubrudzonej odchodami koszulce lub ubrudzonymi włosami. Tyle mitów poplątanych z faktami, a teraz czas na same fakty. Po co gromadzić się w stada, zwłaszcza z gatunkiem większym? Bo jest bezpieczniej. Będąc w stadzie istnieje mniejsza szansa na upolowanie przez drapieżnika. Drapieżniki trzymają się z reguły z dala od dużych grup ptaków krukowatych. Nie chcą ryzykować podziobania ostrymi dziobami. Dziobnięcie, dziobnięciem, ale co wtedy jeśli dojdzie do utraty oka? Jak to mówią „kruk krukowi oka nie wykole”, natomiast komuś innemu, czemu nie? Zarówno podczas żerowania, jak również snu ptaki trzymają się w grupach. Przesiadują na gałęziach drzew, od czasu do czasu krzyczą, by sprawić wrażenie, że jest ich bardzo dużo. Ilość odstrasza! Tyle na przelotach. Sezon lęgowy to kolejna część stadnego życia tych ptaków. Od luźnych kolonii, po wspólną opiekę nad najmłodszymi. Taka strategia, jak pokazują statystyki, sprawdza się. Przeżywalność kawek w pierwszych dniach życia wynosi między 70 a 90%! Takich wyników naprawdę mogą pozazdrościć inne gatunki. Dowodzi to tego, że nie warto odłączać się od stada. Bibliografia Dolata, Paweł & Kaminski, Piotr & Winiecki, Aleksander. (2006); “Kawka Corvus monedula w Polsce - przegląd badań”; Ptaki krukowate Polski Corvids of Poland, Publisher: Bogucki Wyd. Nauk
    Uwielbiam
    Mega
    4
    0 Komentarze 0 Udostępnienia
Więcej artykułów